sezon pierwszego i połowa drugiego zajęły mi 1 dzień. to coś niesamowitego, serial wciąga jak ruchome piaski. Ragnar jest przekozakiem tak samo jego brat Rollo i Floki. Sceny walki to po prostu poezja, mogę je oglądać w nieskończoność. ŻADNE TV show nie przyciągnęło mojej uwagi tak jak Wikingowie. Brawo.
1,2 i połowa 3 sezonu - rewelacja. Od połowy 3 sezonu do 8 odcinka 4 sezonu jakoś wytrzymałem , ale dalej .....to tak żenujące widowisko mi zafundowali realizatorzy ,ze nagroda " Maliny " bez dyskusji im się należy. Dokończyłem 4 sezon , by móc napisać swoją ocenę , ale to był czas stracony. Widać jak na dłoni , że...
więcejKto takie kocopoły wymyśla to ja nie wiem, 3 pierwsze sezony rewelacja, ale im głębiej w las tym gorzej... Tych 10 odcinków sezonu 6b to po prostu nie powinno w ogóle powstać...Głupoty takie, że przy odcinku 19 zacząłem się zastanawiać czy Ubbe z ekipą w 20 odcinku nie spotkają się czasem z Transformersami, masakra....
więcejPytanie do znawców serialu: Jeśli pozbawić się wszelkiej wiedzy historycznej, a pozostawić sobie jedynie wiadomości geograficzno-topograficzne, to oglądając serial możnaby przypuszczać, iż wioska Haraldssona/Ragnara leży w Norwegii. Być może także ewentualnie w tym zakątku Szwecji, który leży już tuż przy granicy z...
Floki odpuszcza wyznawcom. Sezon 5 znowu mamy rzeź w kościele. Poprawność polityczna drzwiami i oknami
Plus umili Ci to wyczekiwanie na kolejny sezon. I co? Nadal lubię Grę o tron i kocham, ba, wolę po stokroć już Wikingów, ale na jeden i drugi serial trzeba czekać rok cały. Jak żyć? ;)
że u nas w Polsce nikt nie wpadł by na stworzenie DOBREGO serialu o Mieszku I i o tym jak zjednoczył plemiona lub też o Polsce dzielnicowej.
Kilka dni temu w tvn24 był reportaż o nietypowych imionach dzieci nadanych w 2016 roku. Okazało się, że 7 rodzin nadało dziecku na imię Ragnar. Co o tym myślicie? Czy to przesada? W moim subiektywnym odczuciu, to imię jest piękne :)
S5 to jakaś kpina, jak tylko przychodzą klimaty z Bjornem i jego wycieczki po ciepłych krajach to aż mnie mdli i przewijam dalej, zresztą przez cały serial ten gość działa mi na nerwy. Flokiego też wysłali na jakieś wycieczki krajoznawcze. A walki w Yorku z Ivarem też są śmieszne, nierealne i tendencyjne. Serial...